top of page

Książki

 Tomasz Raczek o książce: "Agnieszka Osiecka – poetka piosenki, pisarka, reżyserka, a nawet recenzentka filmowa. Miała tyle talentów, że można było nimi obdzielić tuzin innych osób, a każda z nich miałaby zapewnione liczne nagrody i piękne życie. Z łatwością rozkochiwała w sobie zarówno tych mężczyzn, którzy stali się ikonami swego czasu – Marka Hłaskę, Jerzego Giedroycia, Jeremiego Przyborę, Daniela Passenta – jak i tych, którzy tylko pretendowali do tych tytułów. Była dla nich wszystkich jak jej piosenki – zdradziecko przystępna i niespodziewanie gorzka zarazem; ulotna, chwilowa, rozpływająca się wraz z ostatnim wersem refrenu. Ale nie do zapomnienia. 
Piotr Derlatka, młody badacz, który podążył jej śladami, nie uwierzył, że piosenki to tylko rymowane słowa, ułożone do melodii, aby łatwiej wpadała w ucho. Potraktował je poważniej i zobaczył w nich zapis najintymniejszych zwierzeń Osieckiej. Połączył biografię z jej twórczością i bez ogródek opowiedział nam o jej życiowych rolach. O wszystkim, co było dla niej ważne, choć nie od razu to sobie uświadomiła. 
Ta książka chłodzi i grzeje, wzrusza i obrusza, przypomina to, co znane i odkrywa to, co ukryte. Że chwyta za gardło? Że Osiecka z kart książki mało się uśmiecha? Bo to nie jest laurka! To jest twoje życie, Agnieszko, tym razem napisane prozą".

Zjawisko piosenki, obecność poetów piosenki w literackiej hierarchii wartości plasuje się pomiędzy kulturą wysoką a kulturą niską. Autor traktuje epokę poetów piosenki jako zamkniętą całość, zjawisko już nieistniejące. Zaproponowane daty (1956-1989) są umowne i stanowią znaki określonych przemian - społecznych i politycznych oraz kulturowych. Wszyscy bohaterowie książki zaczynali swą działalność w kabaretach (w trzech przypadkach w teatrzykach studenckich), które we wskazanym okresie przynależały jeszcze zgodnie z tradycją do sztuki "dla wtajemniczonych": miały własne kody porozumienia się z odbiorcą, przeznaczone były dla dość wąskiej publiczności, z całą pewnością nie masowej. Piosenki można uznać za zapis indywidualnego sposobu widzenia świata. Piotr Derlatka, dokonując ich wyboru, ukazuje świat codzienności, ulicy, zwykłych ludzi, "świat wokół budki z piwem" (Wojciech Młynarski), obecnego w świecie Boga, naturę oraz przemijanie i śmierć (Agnieszka Osiecka), świat sztuki i kultury (Jonasz Kofta), nadzieję i wierność sobie (w twórczości Młynarskiego) oraz świat alternatywny wobec rzeczywistego (Jeremi Przybora).

Ta książka to zbiór prac naukowych powstałych w wyniku seminarium magisterskiego profesor Izoldy Kiec w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Studenci analizują twórczość Agnieszki Osieckiej w wielu aspektach. Poprzez jej piosenki, opowiadania, felietony, tom wierszy "Wada serca", a nawet poprzez interpretatorów jej piosenek.
I być może nie jest to książka, którą "się czyta", ale niewątpliwie to ważny krok. Próba usystematyzowania pewnych spraw, próba nazwania literaturą przez wielkie "L" tego, czym parała się Agnieszka Osiecka.
I całe szczęście, że naukowcy, badacze literatury ten krok robią... bo ja od dawna (intuicyjnie) stoję na stanowisku, że Osiecka, Kofta, Młynarski, Przybora i wielu innych - to literaci. Autorzy wybitni, którym niesłusznie dość odmawia się miejsca w podręcznikach czy antologiach poezji...
Lekka muza - to wielka sztuka.
Co między innymi udowadnia ta książka.

Zdradziecka Osiecka

Napisałem tę książkę z potrzeby serca. Mimo wielu przeciwności, trudności, chwilowych zalamań. Agnieszka Osiecka śniła mi się po nocach, prześladowała mnie. Musiałem więc napisać tę książkę. Aby to zrobić, spotykałem się z ludźmi, którzy ją znali, grzebałem w archiwach i bibliotekach, czytałem na nowo jej utwory - i tak oto powstała biografia poetki...

Lęki, obsesje i fascynacje Agnieszki Osieckiej okazały się bliskie także mnie i ludziom z mojego pokolenia. Nieumiejętność zakorzenienia się, nieustająca pogoń za „właściwą” miłością, wieczna ucieczka przed dojrzałością…

Piosenki i wiersze, „Biała bluzka”, „Ćma”, sztuki teatralne i „Dzienniki” pokazały mi, że były różne Agnieszki, czasem zaskakująco nieprzystające do popularnego wizerunku roztrzepanej poetki z Saskiej Kępy. Pisząc tę książkę, zrozumiałem, że nie ma jednej prawdy o poetce. Każdy ma swoją. Ja też

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • w-facebook
  • Twitter Clean
  • w-youtube

© 2023 by EDUARD MILLER. Proudly created with Wix.com

bottom of page